Niezwykłe porody – gdy dziecko rodzi się w worku owodniowym… – nasze specjalistki gośćmi „Pytania na śniadanie” TVP 2

Dr hab. n. med. Justyna Teliga-Czajkowska – specjalista II stopnia w zakresie położnictwa i ginekologii, kierownik Bloku Operacyjnego naszego szpitala oraz mgr położnictwa Alfreda Szczekan – specjalista w zakresie pielęgniarstwa położniczo-ginekologicznego były gośćmi programu „Pytanie na śniadanie” w TVP 2.
Tematem rozmowy z ekspertkami były sytuacje, w których – mówiąc potocznie – dziecko rodzi się „ w czepku”. Dr hab. n. med. Justyna Teliga-Czajkowska wyjaśniła, że „najczęściej oznacza to, że na główce dziecka jest fragment błon płodowych, dużo rzadsza jest sytuacja, w której dziecko urodzi się w całym worku owodniowym, w którym przebywa w jamie macicy w czasie całej ciąży”. Powiedziała, że „czasami zdarza się to przy porodzie cięciem cesarskim, szczególnie wtedy kiedy mamy do czynienia z porodem dziecka niedonoszonego, czyli tzw. ekstremalnego wcześniaka. Chodzi o to, aby w sposób jak najbardziej delikatny urodzić dziecko, bez urazu tkanek miękkich, bo trzeba pamiętać, że wcześniaki mają też niedojrzałą skórę”. Dodała, że część porodów rozpoczyna się samoistnym odpłynięciem płynu owodniowego, czyli dochodzi do przerwania ciągłości błon płodowych i wówczas pacjentka powinna zgłosić się natychmiast do położnej lub lekarza, aby sprawdzili, czy wszystko jest w porządku, bo rozpoczął się poród. Zaznaczyła, że taka sytuacja dotyczy ciąż donoszonych, bowiem „gorzej, gdy stanie się to przedwcześnie”, ale również wówczas pacjentka powinna natychmiast zgłosić się do szpitala. Dr hab. n. med. Justyna Teliga-Czajkowska zapytana o bezpieczeństwo kobiety i dziecka w przypadku porodu dziecka „w czepku”, powiedziała, że jest to w przypadku ciąży donoszonej bezpieczne dla mamy i dziecka, a w przypadku porodów przedwczesnych jest to wręcz pomocne, bo „wtedy w sposób jak najbardziej delikatny rodzimy dziecko”.
Mgr Alfreda Szczekan przytoczyła statystyki, z których wynika, że poród dziecka „w czepku” zdarza się raz na ok. 80 tys. porodów, ujęte są w tych danych porody z fragmentami błony płodowej na główce dziecka. Powiedziała, że w swojej karierze zawodowej przyjęła jeden poród dziecka w pełnym zachowanym worku owodniowym, ale wielokrotnie przyjmowała porody z fragmentami błony płodowej na główce dziecka. Podzieliła się również informacją, że mając kilkanaście lat dowiedziała się od rodziców, że jest dzieckiem „w czepku” urodzonym i od tego momentu zaczęła się jej fascynacja zawodami związanymi z medycyną. „Zawód położnej wydawał mi się najbardziej niesamowity, ponieważ wiązał się z cudem narodzin” . Zapytana, czy odczuwa, że dzięki urodzeniu „w czepku” ma większe szczęście w życiu, odpowiedziała, że tak, bowiem spełniły się marzenia o uczestniczeniu w cudzie narodzin, a także te związane z prowadzeniem ciąży fizjologicznej, co też się obecnie dzieje.
Gospodarzami programu byli Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora.
Cała rozmowę można obejrzeć pod linkiem: https://pytanienasniadanie.tvp.pl/65853483/niezwykle-porody-gdy-dziecko-rodzi-sie-w-worku-owodniowym
Marta Ewa Wojtach
rzecznikprasowy@szpitalkarowa.pl


